wtorek, 25 lutego 2014

Leonetta- Nie wszystko zawszę idzie po naszej myśli..



 *Leon*
Przyszedł lekarz i rzekł :
-Po proszę do gabinetu najbliższą osobę pacjentki-poprosił lekarz
Wszyscy popatrzeli na mnie. Wszedłem do środka nie pewnie .Usiadłem na krześle czekając na to co mi powie lekarz .Miał nie za ciekawą minę .
-Nie nie mam dobrych wieści –powiedział spokojnie –Pana żona miała raka
-Co ma znaczyć miała? To znaczy że jest już zdrowa– spytałem podenerwowany
-Nie do końca -rzekł i po chwili dodał –Pana partnerka umiera – powiedział przeciągają te ostatnie słowo
-Nie to nie możliwe dlaczego ona –powiedziałem płacząc tak płakałem
-Bardzo mi przykro naprawdę
-Ale co ona takiego zrobiła przecież nie zasłużyła na to
-Współczuję
-A co mi da to współczucie to nie wyleczy mojej żony –krzyknąłem
Chciał coś powiedzieć ale byłem pierwszy
-Przepraszam ja po prostu –chciałem się wytłumaczyć
-Nie szkodzi rozumiem
-Gdzie ona jest i ile ma jeszcze czasu za nim –spytałem
-Sala nr 5 i góra 30 min –powiedział z żalem
Nic nie odpowiedziałem wybiegłem szukając Sali w której leży Viola. Słyszałem za sobą krzyki moich przyjaciół .Wbiegłem do Sali. Leżała tam była cała blada .Podszedłem otworzyła ledwo oczy widziałem że to sprawie jej wielki wysiłek . Złapałem jej dłoń .Łzy spływały jej po moich policzkach ale szybko je starłem. Nie chciałem żeby dostrzegła moją bezradność
- Przepraszam-powiedziała ledwo słyszalnym głosem
- Nic nie mów to nie twoja wina-odpowiedziałem
-Nie chciałam tego naprawdę
-Ty niczym nie zawiniłaś
- Pamiętaj że zawsze będę przy tobie oraz naszej córce i że was bardzo kocham
- Wiem to my ciebie też zawsze będziemy kochać
- Obiecasz mi coś –spytała
- Oczywiście co tylko chcesz
-Że znajdziesz sobie kogoś . Pokochasz ją tak samo mocno jak mnie –mówiła przerywając
- Nie to nie możliwe nikogo nie pokocham tak jak ciebie
- Proszę obiecaj ze znajdziesz sobie kogoś jak umrę –Poprosiła
- Wole umrzeć samotnie niż z inną kobietą 
-Obiecaj zrób to dla mnie Proszę 
-Dobrze spróbuję dla ciebie -odpowiedziałem
 Uśmiechnęła się do mnie zamykając powoli powieki. Nie to nie możliwe to już koniec jej już nie ma .Weszło parę lekarzy .Po chwili już Violetty nie było  przy mnie zabrali ją . Wybiegłem z sali a później ze szpitala .Nie wiedziałem co zrobić najlepiej skoczyłbym z mostu aby być z nią ale nie mogłem .Co by było z naszą córeczką. Nie mogę jej zostawić
Rok później
Jest dzisiaj 1 rocznica śmierci Violetty. Tak szybko to leci . Wpadłem w depresję ale moi przyjaciele pomogli mi z tego wyjść .Do tej pory się z nikim nie związałem .Wiem że obiecałem to Violi ale ja nie potrafię.. Przyszedłem z Lenką na cmentarz tak strasznie mi przypomina Violette.. Zapaliłem znicz który wcześniej kupiłem .Usiadłem na ławce. Moja córeczka weszła na moje kolana i zapytała
-Czy mama nas nie kocha –zapytała cieniutkim głosem
-Skarbie oczywiście że nie, mama nas kocha najbardziej na świecie –odpowiedziałem
- To dlaczego nas zostawiła –spytała
-Mamusia nas nie zostawiła ona jest przy nas cały czas
-Naprawdę
-Oczywiście że tak ona zawsze będzie przy nas cokolwiek się stanie
KONIEC

sobota, 22 lutego 2014

Leonetta- Nie wszystko zawszę idzie po naszej myśli..

*Narrator*
Violetta i Leon są już 3 lata po ślubie mają teraz 23 lata. 2 lata temu urodziła im się córeczka którą nazwali Lenka . Jest bardzo podobna do Leona te same oczy i nos a po Violettcie głos. Chociaż ma zaledwie 2 lata to już kocha muzykę.

 *Violetta*
Dzisiaj naszą małą kruszynkę zawieźliśmy do mojego Taty i Angie którzy także są po ślubie. Kochają się nią zajmować oni niestety nie mają jeszcze dzieci. A natomiast Leon ma mnie gdzieś zabrać .Uwielbiam z nim gdzieś wychodzić zawsze jest śmiesznie i zarazem romantycznie .Muszę się iść przygotować. Tylko w co się ubrać nie wiem gdzie pójdziemy .Muszę ładnie wyglądać. Leon zawsze robi wszystko co chce, tak bardzo go kocham ale koniec rozczulania się, bo nie zdążę .

*Leona*
Violetta siedzi już w tej łazience z 1,5 godz .A ja czekam tak na dole, strasznie mi się nudzi .Mam nadzieje że przynajmniej ładnie się ubierze .Co ja gadam moja Viola zawsze ładnie wygląda nawet w worku. Dlaczego dziewczyny tak długo się ubierają. Dobra idę sprawdzić co ona tam tak długo robi .Gdy doszedłem do łazienki zapukałem
-Violu ile tam będziesz siedzieć-zapytałem znudzony
Ale cisza nikt się nie odezwał .Dziwne poczekałem chwile i znowu spytałem
-Jesteś tam Violetta –spytałem
Ale dalej cisza .Próbowałem otworzyć dziwi ale były zamknięte.
-Otwórz drzwi –Dalej cisza –Bo sam je otworzę
Nie chciała otworzyć wiec wziąłem jej wsuwkę do włosów i dzięki mojemu sprytowi drzwi się uchyliły. Wszedłem do środka .I zamarłem .Zobaczyłem nie przytomną Violettę na ziemi. Szybko wykręciłem numer na pogotowie . Po chwili przyjechali .Szybko zawieźli moją Viole do szpitala. Niestety nie mogłem jechać karetką wiec pojechałem samochodem za nią .Byłem zdenerwowany .Gdy dojechałem Violetta miała robione jakieś badania Ja zadzwoniłem po najbliższych To znaczy: Francesca,Camila,German i Angie .Po chwili przyjechali Wraz z nimi Marco i Maxi
-Co się stało –zapytała Francesca
-Nie wiem robią jej badanie –odpowiedziałem
-Ale jak to się stało-zapytała tym razem Camila
-Siedziała w łazience Doś długo wiec poszedł sprawdzić co tak długo robie wtedy już leżała nie przytomną –odpowiedziałem
Siedzieliśmy tak czekając na wyniki .Aż wyszedł lekarz i rzekł …
Dam Dam Dam...
Ciąg dalszy nastąpi ..
1 KOM -NEXT

-------------------------------------------------------------------------
 Na samym początku chce was przeprosić że jest taki krótki następny będzie dłuższy obiecuję.Jeszcze raz przepraszam że dodałam go po prawie 2 tygodniach następny pojawi się za parę dni.Mam do was prośbę jeśli czytacie tego bloga to go Udostępnicie czy coś .I komentujcie 1 kom to nie jest chyba takie trudny.A co do On Shota to chyba nie za dobrze mi wyszedł następny będzie lesze :)
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I CZYTANIA :)


środa, 12 lutego 2014

Marcesca –Jednak marzenia się spełniają



*Fran*
Dzisiaj będzie impreza  Maxiego i Camili .Już nie mogę się doczekać .Ma być tam cała nasza paczka to znaczy ja,Cami,Maxi,Leon,Violetta ,Naty,Ludmila,Federico,Diego, i jakiś przyjaciel Maxiego. Idę właśnie z Camilą do supermarketu po potrzebne rzeczy na imprezę. Gdy szukałam oranżadę wpadłam na jakiegoś chłopaka i wszystkie rzeczy rozsypały się na podłogę. Zaczęłam go przepraszać a on pomógł mi pozbierać zakupy.
-Naprawdę jeszcze raz cię przepraszam i dziękuje że mi pomogłeś pozbierać zakupy
Gdy spojrzałam w jego oczy odpłynęłam były duże piwne zahipnotyzowały mnie .Był średniego wzrostu chudym szatynem o bardzo pięknych oczach. Fran stop nie mogłaś się zakochać Gdy tak rozmyślałam nie zdałam sobie sprawy ze paczę na niego od dłuższej chwili A on coś do mnie mówi
-Wszystko okey –spytał
-Co ? A tak a czemu pytasz ?
-Bo patrzysz się na mnie i się nie odzywasz –powiedział trochę speszony
-Przepraszam –zrobiło mi się głupio - Ja już muszę iść to na razie –dodałam po chwili
Jaki on był śliczny tak bardzo chciałabym się z nim kiedyś jeszcze spotkać Nie Fran nie mogłaś się zakochać w chłopaku którego znasz od paru minut .Podeszłam do Camili a ona tylko się szeroko uśmiechnęła i powiedziała  
-Opowiadaj kto to był
-Ale kto ?-spytałam
-No ten chłopak na którego się tak patrzyłaś-powiedziałam z szerszym uśmiechem
-A ty skąd o tym wiesz –spytałam zdziwiona
-Jak szłam po Cole zobaczyłam cie z nim –odpowiedziała - Przyznaj podoba ci się-powiedziała podnosząc śmieszne brwi do góry 
-Nie czemu tak myślisz ? Popatrzyłam na nią i powiedziałam a właściwie tak cicho wykrzyczałam
-No dobra dobra tak podoba mi się i to strasznie – odpowiedziałam Ale chodzimy bo się spóźnimy –dodałam
-Dobra ale wrócimy do tej rozmowy

*Marco*
Jaka ta dziewczyna w sklepie była piękna. Po prostu anioł .Chciałbym ją kiedyś jeszcze spotkać ,pocałować jej usta i spojrzeć jeszcze raz w jej duże oczy od dzisiaj to moje marzenie .Ale ja jej się na pewno nie spodobam jestem zwykłym chłopakiem a ona aż brak mi słów żeby ją opisać .Koniec tego rozmyślania idę się przygotować do imprezy 

*Fran*
Razem z dziewczynami (ja,Camila,Violetta,Naty,Ludmila) razem przygotowaliśmy się na imprezę. A o to stroje które wybraliśmy :
To mój : Klik
To Camili:Klik
To Naty:Klik


A toVioletty Klik
I Ludmili:Klik
Poszłyśmy wszystkie na imprezę .Byli już prawie wszyscy oprócz przyjaciela Maxiego. Chłopakom na nasz widok kopary opadły. Każdy chłopak przywitał swoja dziewczynę  (Leon Violette,Diego Camile,Maxi Naty,Federico Ludmile) A mnie nikt nie przywitał tylko ja nie mam drugiej połówki ale nie będę się teraz nad sobą użalać to jest impreza i mam zamiar się świetnie bawić .
-Kiedy przyjdzie ten twój przyjaciel-zapytał Leon Maxiego
-Napisał mi że się chwile spóźni więc zaczynamy imprezę bez niego-opowiedział Chłopak
Camila włączyła muzykę i wszyscy poszli na parkiet ja także ale po chwili się zmęczyłam i poszłam do kuchni się napić nagle usłyszałam otwierające się drzwi od dworu. To pewnie ten przyjaciel Maxiego wiec poszłam się przywitać. 

*Marco*
Trochę się spóźniłem ale to nic. Gdy weszłam do środka i ściągałem kurtkę usłyszałem za pleców:
-Cześć ty jesteś pewnie przyjacielem Maxiego
Gdy się obróciłem zobaczyłem ją. Wyglądała ślicznie.
-To ty pamiętasz mnie ? Jestem tym chłopakiem z Supermarketu-spytałem z nadzieją
-Pewnie że pamiętam Jestem Francesca dla przyjaciół Fran-powiedziała uśmiechnięta
-Ja jestem Marco –powiedziałem i podałem jej rękę
-Chodź do środka poznasz resztę -odpowiedziała
-Okey
-Maxi przyszedł twój przyjaciel-oznajmiła
-Cześć Marco-Przywitał się –Chodź przedstawię ci reszcie
-Ludzie to mój przyjaciel Marco
-Cześć –powiedziałem
-Cześć –odpowiedzieli wszyscy razem
-To tak to jest Camila i Naty które poznałeś i Fran którą chyba też a to Violetta Leon Naty Diego Ludmila i Federico- przedstawił mi każdego 
-Miło was poznać –powiedziałem
-Nam ciebie też –odpowiedzieli znowu razem
Oczami Francesca
Przez cały czas patrzę się na Marco a on na mnie. Ciekawe czy to cos dla niego znaczy i czy mu się też podoba na pewno nie on jest przecież taki fajny a ja taka zwyczajna .Jeszcze się wygłupiłam przy nim w tym sklepie. Z myśli wyrwała mnie Camila która krzyknęła
-To zaczynamy karaoke
.Podzieliliśmy się na grupy i duety. Tylko ja i Marco nigdzie nie należeliśmy więc postanowiliśmy być razem w duecie. Losowaliśmy piosenki nam przypadła Podemos piosenka o miłość tak się cieszę Byliśmy ostatni gdy przyszła kolej na nas weszliśmy na scenę i usłyszałam melodia do piosenki Marco śpiewać pierwszy gdy usłyszałam jego głos zahipnotyzowałam się znowu . Dalszą część piosenki śpiewaliśmy patrząc sobie w oczy Było cudownie .Gdy skończyliśmy Marco powiedział:
-Chodzi musze ci coś powiedzieć
-No dobra-odpowiedziałam 

 *Marco*
Poszliśmy do jakiegoś pokoju .Zamknąłem za nami drzwi i odwróciłem się do niej a ona rzekła:
-To co byś chciał mi powiedzieć –spytałam zaciekawiona
Dobra Marco dasz radę na raz dwa i trzy-pomyślałem
-Francesca podobasz mi się od samego początku Będziesz moją dziewczyną ?-wypowiedziałam wszystko na jednym wydechu
Ona nie odpowiedziała tylko podeszła do mnie i mnie pocałowała .Gdy się oderwaliśmy od siebie powiedziałem patrząc jej  w oczy
- Jednak marzenia się spełniają
KONIEC

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba mój pierwszy One Shot ? Jak dla mnie wyszedł mi nawet dobrze.Wybrałam Marcesce bo bardzo lubię to parę .Następny napiszę o Leonettcie albo Fedmile .No chyba że wolicie o innej parze.W komentarzach piszcie swoje opinie .Kolejny One Shot dodam w Piątek albo Sobotę :) 

poniedziałek, 10 lutego 2014

Powitanie !!!


Cześć :D Jestem Karolina. Na tym blogu będę dodawać historyjki ( ONE SHOTY) z Violetty .Tematem będzie przyjaźń miłość czy muzyka .Będą one dodawane ok. 2 razy w tygodniu. Pary o których będę pisać to Naxi, Caxi,Marcesca,Fedmila,Leoentta,Diegoletta,Leonara ,Bromila, Angie i German .Mogą się one zmienić jeśli tylko będziecie chcieli .Mam nadzieje że będziecie czytać mojego bloga i że spodobają was się moje ONE SHOTY .