środa, 12 lutego 2014

Marcesca –Jednak marzenia się spełniają



*Fran*
Dzisiaj będzie impreza  Maxiego i Camili .Już nie mogę się doczekać .Ma być tam cała nasza paczka to znaczy ja,Cami,Maxi,Leon,Violetta ,Naty,Ludmila,Federico,Diego, i jakiś przyjaciel Maxiego. Idę właśnie z Camilą do supermarketu po potrzebne rzeczy na imprezę. Gdy szukałam oranżadę wpadłam na jakiegoś chłopaka i wszystkie rzeczy rozsypały się na podłogę. Zaczęłam go przepraszać a on pomógł mi pozbierać zakupy.
-Naprawdę jeszcze raz cię przepraszam i dziękuje że mi pomogłeś pozbierać zakupy
Gdy spojrzałam w jego oczy odpłynęłam były duże piwne zahipnotyzowały mnie .Był średniego wzrostu chudym szatynem o bardzo pięknych oczach. Fran stop nie mogłaś się zakochać Gdy tak rozmyślałam nie zdałam sobie sprawy ze paczę na niego od dłuższej chwili A on coś do mnie mówi
-Wszystko okey –spytał
-Co ? A tak a czemu pytasz ?
-Bo patrzysz się na mnie i się nie odzywasz –powiedział trochę speszony
-Przepraszam –zrobiło mi się głupio - Ja już muszę iść to na razie –dodałam po chwili
Jaki on był śliczny tak bardzo chciałabym się z nim kiedyś jeszcze spotkać Nie Fran nie mogłaś się zakochać w chłopaku którego znasz od paru minut .Podeszłam do Camili a ona tylko się szeroko uśmiechnęła i powiedziała  
-Opowiadaj kto to był
-Ale kto ?-spytałam
-No ten chłopak na którego się tak patrzyłaś-powiedziałam z szerszym uśmiechem
-A ty skąd o tym wiesz –spytałam zdziwiona
-Jak szłam po Cole zobaczyłam cie z nim –odpowiedziała - Przyznaj podoba ci się-powiedziała podnosząc śmieszne brwi do góry 
-Nie czemu tak myślisz ? Popatrzyłam na nią i powiedziałam a właściwie tak cicho wykrzyczałam
-No dobra dobra tak podoba mi się i to strasznie – odpowiedziałam Ale chodzimy bo się spóźnimy –dodałam
-Dobra ale wrócimy do tej rozmowy

*Marco*
Jaka ta dziewczyna w sklepie była piękna. Po prostu anioł .Chciałbym ją kiedyś jeszcze spotkać ,pocałować jej usta i spojrzeć jeszcze raz w jej duże oczy od dzisiaj to moje marzenie .Ale ja jej się na pewno nie spodobam jestem zwykłym chłopakiem a ona aż brak mi słów żeby ją opisać .Koniec tego rozmyślania idę się przygotować do imprezy 

*Fran*
Razem z dziewczynami (ja,Camila,Violetta,Naty,Ludmila) razem przygotowaliśmy się na imprezę. A o to stroje które wybraliśmy :
To mój : Klik
To Camili:Klik
To Naty:Klik


A toVioletty Klik
I Ludmili:Klik
Poszłyśmy wszystkie na imprezę .Byli już prawie wszyscy oprócz przyjaciela Maxiego. Chłopakom na nasz widok kopary opadły. Każdy chłopak przywitał swoja dziewczynę  (Leon Violette,Diego Camile,Maxi Naty,Federico Ludmile) A mnie nikt nie przywitał tylko ja nie mam drugiej połówki ale nie będę się teraz nad sobą użalać to jest impreza i mam zamiar się świetnie bawić .
-Kiedy przyjdzie ten twój przyjaciel-zapytał Leon Maxiego
-Napisał mi że się chwile spóźni więc zaczynamy imprezę bez niego-opowiedział Chłopak
Camila włączyła muzykę i wszyscy poszli na parkiet ja także ale po chwili się zmęczyłam i poszłam do kuchni się napić nagle usłyszałam otwierające się drzwi od dworu. To pewnie ten przyjaciel Maxiego wiec poszłam się przywitać. 

*Marco*
Trochę się spóźniłem ale to nic. Gdy weszłam do środka i ściągałem kurtkę usłyszałem za pleców:
-Cześć ty jesteś pewnie przyjacielem Maxiego
Gdy się obróciłem zobaczyłem ją. Wyglądała ślicznie.
-To ty pamiętasz mnie ? Jestem tym chłopakiem z Supermarketu-spytałem z nadzieją
-Pewnie że pamiętam Jestem Francesca dla przyjaciół Fran-powiedziała uśmiechnięta
-Ja jestem Marco –powiedziałem i podałem jej rękę
-Chodź do środka poznasz resztę -odpowiedziała
-Okey
-Maxi przyszedł twój przyjaciel-oznajmiła
-Cześć Marco-Przywitał się –Chodź przedstawię ci reszcie
-Ludzie to mój przyjaciel Marco
-Cześć –powiedziałem
-Cześć –odpowiedzieli wszyscy razem
-To tak to jest Camila i Naty które poznałeś i Fran którą chyba też a to Violetta Leon Naty Diego Ludmila i Federico- przedstawił mi każdego 
-Miło was poznać –powiedziałem
-Nam ciebie też –odpowiedzieli znowu razem
Oczami Francesca
Przez cały czas patrzę się na Marco a on na mnie. Ciekawe czy to cos dla niego znaczy i czy mu się też podoba na pewno nie on jest przecież taki fajny a ja taka zwyczajna .Jeszcze się wygłupiłam przy nim w tym sklepie. Z myśli wyrwała mnie Camila która krzyknęła
-To zaczynamy karaoke
.Podzieliliśmy się na grupy i duety. Tylko ja i Marco nigdzie nie należeliśmy więc postanowiliśmy być razem w duecie. Losowaliśmy piosenki nam przypadła Podemos piosenka o miłość tak się cieszę Byliśmy ostatni gdy przyszła kolej na nas weszliśmy na scenę i usłyszałam melodia do piosenki Marco śpiewać pierwszy gdy usłyszałam jego głos zahipnotyzowałam się znowu . Dalszą część piosenki śpiewaliśmy patrząc sobie w oczy Było cudownie .Gdy skończyliśmy Marco powiedział:
-Chodzi musze ci coś powiedzieć
-No dobra-odpowiedziałam 

 *Marco*
Poszliśmy do jakiegoś pokoju .Zamknąłem za nami drzwi i odwróciłem się do niej a ona rzekła:
-To co byś chciał mi powiedzieć –spytałam zaciekawiona
Dobra Marco dasz radę na raz dwa i trzy-pomyślałem
-Francesca podobasz mi się od samego początku Będziesz moją dziewczyną ?-wypowiedziałam wszystko na jednym wydechu
Ona nie odpowiedziała tylko podeszła do mnie i mnie pocałowała .Gdy się oderwaliśmy od siebie powiedziałem patrząc jej  w oczy
- Jednak marzenia się spełniają
KONIEC

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba mój pierwszy One Shot ? Jak dla mnie wyszedł mi nawet dobrze.Wybrałam Marcesce bo bardzo lubię to parę .Następny napiszę o Leonettcie albo Fedmile .No chyba że wolicie o innej parze.W komentarzach piszcie swoje opinie .Kolejny One Shot dodam w Piątek albo Sobotę :) 

2 komentarze:

  1. Super!!!!!! To też moja ulubiona para! Chcesz może prowadzić ze mną bloga? FunViolettaLove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń