Oczami Ludmili
Miałam wybrać się dzisiaj na basen z Naty ale ona niestety
nie mogła. A jeśli mowa o Natalii to nie traktuję już ją jak służącą tylko jak
przyjaciółkę. Zmieniłam się nie jestem już tamtą Ludmilą która utrudnia
wszystkim życie .Zaprzyjaźniłam się z osobami z Studia wybaczyli mi moje
zachowanie i są mi teraz bliscy. Powrócimy do basenu no jak już mówiłam miałam
tam iść z Naty ale ona poszła się spotkać z Maxim. Mówi się trudno. Jestem już
przebrana i zaraz wskakuję do wody
Oczami Federico
Niedawno przeprowadziłem się z Włoszech do Argentyny a
dokładniej do Buenos Aires. Nie poznałem tu żadnych osób z którymi mógłbym się
zaprzyjaźnić .Jest to naprawdę piękne miasto wiele zabytków, ładne parki wiele
do zwiedzania ale dzisiaj postanowiłem się wybrać na basen. Słyszałem że są świetne a ja uwielbiam
pływać kocham to tak samo jak muzykę ale nie ważne .Stoję właśnie na mostku
przyglądając się ludziom którzy bawią się w wodzie .Nagle zobaczyłem jak ktoś
się topi a nigdzie nie było ratownika. Postanowiłem działać na własną rękę
wskakując do wody . Podpłynąłem do topiącej się osoby i wyciągnąłem ją z wody i
przykryłem ją ręcznikiem. Spojrzałem na nią była piękną dziewczyną o długim blond
włosach. Krztusiła się przez chwile ale po chwili się uspokoiła
-Już wszystko dobrze-zapytałem z troską i może trochę z
strachem
Ona pokiwała tylko głową że tak. Widziałem że jest bliska od
płaczu więc ją przytuliłem ona się we mnie we mnie wtuliła .Siedzieliśmy tak
przytuleni przez chyba 5 min .
Oczami Ludmili
Mogłam umrzeć dobrze że ten chłopak mnie uratował. Teraz
siedzę przytulona do niego od pewnego czasu .Postanowiłam się wydostać z
uścisku .On na mnie spojrzał na mnie i po chwili i spytał
-Jak to się stało
- Wole o tym nie mówić –zbyłam go bo nie chciałam mu
powiedzieć że nie umiem pływać-
-Jak wolisz jak nie chcesz mówić to nie mów –w tej chwili
spojrzeliśmy sobie w oczy
Nie mogłam oderwać się od jego oczu .Był taki przystojny i
jeszcze odważny .Patrzyliśmy tak na siebie aż zaczęło robić się nie zręcznie .
-Dziękuje ze mnie uratowałeś-powiedziałam przerywają ciszę
-Nie ma za co –powiedział uśmiechając się do mnie ciepło
-Mam u ciebie dług do końca życia
-Spłacisz go jak pójdziesz ze mną na koktajl-oznajmił mi
-Zgadzam się ale na razie idziemy pływać
-Chyba żartujesz nigdzie nie idziesz no chyba że ze mną na
koktajl –powiedział
-Co dlaczego ?-zapytałam
-Żartujesz sobie ze mnie Tak? Idzi się ubrać i odprowadzę cię
do domu-powiedział a właściwie rozkazał
-A nie mieliśmy iść na koktajl – zapytałam
-To najpierw na koktajl a później cię odprowadzę
Oczami Fede
Czekałem na nią chyba z 30 min. W Konicu wyszła wyglądała
olśniewająco jeszcze ładniej niż jak była cała mokra .Miała rozpuszczone włosy
które były starannie rozczesane Krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem.
Warto było czekać
-Możemy już iść ? –zapytałem
-Tak – odpowiedziała promiennie się uśmiechając –To gdzie
mnie zabierzesz ?
-Szczerze mówiąc ja mieszkam tu od nie dawna i nie znam
okolicy-powiedziałem drapiąc się w tył głowy
-Dobrze ze ja mieszkam tu od dzieciństwa –zaśmiała się
-Naprzeciwko jest Bar może tam pójdziemy-dodała
-Dla mnie może być –odpowiedziałem
Szliśmy w ciszy aż doszliśmy do Baru . Zajęliśmy stolik i
czekaliśmy aż ktoś przyjdź przyjąć zamówienie .Po jakimś przyszedł kelner
-Co podać –zapytał trzymając długopis i notes
-Dla mnie koktajl truskawkowy –odpowiedziałem A ty co byś
chciała-skierowałem pytanie do dziewczyny siedzącej naprzeciwko
-Dla mnie to samo niech będzie-powiedziała lekko się
uśmiechając
Kelner po paru minutach przyniósł zamówienie a my dalej się
do siebie nie odzywaliśmy .Postanowiłem przerwać ciszę
-Zdradzisz mi swoje imię –zapytałem trochę nie śmiało
-Ludmila
-Piękne imię ja jestem Federico –Zarumieniła się chyba lekko
-Odpowiesz mi coś o sobie-po chwili zapytała
Ja pokiwałem głową
-To tak jestem Federico. Mam 17 lat. Pochodzę z Włoszech
mieszkam tu od tygodnia. Zamieszkałem u kuzynki. Moi rodzice zostali w rodziny kraju
.Lubię pływać, kocham tańczyć i śpiewać .Moim marzeniem jest rozwijać się w
kierunku muzycznym. Nie mam tu przyjaciół jedynymi osobami w podobnym wieku to
ty i moja kuzynka I to wszystko –powiedziałem –Teraz ty opowiedz mi coś o sobie
-No to tak mam tyle lat co ty czyli 17 .Mieszkam tu od
urodzenia .Kiedyś byłam straszną jedzą ale się zmieniłam .Jeśli chodzi o
zainteresowania to moją pasją od dzieciństwa jest muzyka. Zawszę to kochałam
robić .Moim marzeniem jest zostać gwiazdą muzyczną –Uśmiechnęła się do mnie
–Coś jeszcze chcesz wiedzieć ?
-Nie już wszystko wiem
-Odprowadzisz mnie do domu –zapytała
-Przecież ci obiecałem –zaśmiałem się
Wyszliśmy z Baru i ruszyliśmy w kierunku jej domu.
Oczami Ludmili
-Zaśpiewaj mi coś –poprosiłam
-Pod jednym warunkiem jak zaśpiewasz ze mną
-No dobrze
Zaczął śpiewać Podemos .Ma taki piękny głos i jest taki
przystojny .Dołączyłam do niego w refrenie i śpiewaliśmy razem
Podemos pintar, colores al alma,
Podemos gritar iee ee
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción,
Y tallarme en tu voz.
Podemos gritar iee ee
Podemos volar, sin tener alas...
Ser la letra en mi canción,
Y tallarme en tu voz.
Śpiewało mi się z nim naprawdę świetnie .Nasz głosy się
dopełniały .Zaczął pada deszcz ale my nie zwracaliśmy na to uwagi dalej
śpiewaliśmy. Patrzyliśmy sobie w oczy on
nagle mnie pocałował .Czułam się jak w siódmym niebie .Gdy się oderwaliśmy od
siebie .On rzekł
-Przepraszam ale nie mogłem się oprzeć- zarumieniłam się
-Nie masz za co przepraszać.Było nawet fajnie
–Odpowiedziałam a on mnie objął i szliśmy dalej
Gdy byliśmy pod bramą mojego domu .On zapytał:
-Dasz mi swój numer
-Jasne –Powiedziałam i zapisałam mu na ręcę- Proszę
-Dzięki to do zobaczenie -powiedział
Pocałowałam go w policzek i patrzyłam jak odchodzi
Następny dzień ..
Oczami Federico
Całą noc myślałem o Ludmile. Chyba się w niej
zakochałem jest takie śliczna, jaki ma piękny głos a ten pocałunek był
przecudowny .Była już 13 :00 postanowiłem się ubrać i coś zjeść .Gdy wykonałem
te czynność .Była 14:23 .Tęskniłem za Ludmilą i to bardzo .Myślałem by nie
pójść do niej .Aż zdecydowałem że pójdę ją odwiedzić .Gdy byłem pod jej domem
zapukałem do drzwi i czekałem aż ktoś otworzy. Dziwi się uchyliły a w nich stanęła
jakaś pani pewnie mama Ludmili .
-Dzień doby ja do pani Córki –powiedziałem promiennie
-Co do jakiej córki-spytała zdezorientowana
-Do Ludmili ,jest może w domu –spytałem
- Mam 2 synów i żadna Ludmila tu nie mieszka
ani w okolicy też nie-powiedziała oschle
-To przepraszam musiało dojść do pomyłki
–powiedziałem trochę zawstydzony
Dziwne jak ona tu nie mieszka przecież
wczoraj do tego domu ją odprowadziłem .Jestem pewny w 100% .Wybrałem do niej
numer i czekałem aż odbierze .Nagle usłyszałem w telefonie Nie ma takiego ,nie
ma takiego numeru .Co jak to możliwe .
NARATOR
Federico nie rozumiał dlaczego Ludmila podała
mu zły numer telefonu i adres domu. Uratował ją, zakochał się w niej chciał z
nią być a ona go tak okłamała .Myślał że ona też coś do niego poczuła ale
najwyraźniej się pomylił. Po tym zdarzeniu codziennie chodził w miejsce gdzie
się poznali czyli na basen z nadzieją że ją tam zobaczy .Ale nigdy już jej nie
spotkał .Próbował wyrzucić ją z głowy za wszelką cena ale nigdy do tego nie
doszło. Zawsze nosił ją w swojej głowie i w sercu Już zawsze !
KONIEC !
Taaaaak! Ja chce Nexta!Tez kocham tą parę <333 Świetne opowiadania robisz! PS Dziękuje za promowanie naszego bloga :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńTak napisz drugą część!
A następnego z caxi proszę
Czekam jest na prawdę świetnie