Każdy człowiek jest inny nie ma osób dokładnie takich
samych. W każdym człowieku kryję się inne oblicze. Violetta ona ma wyróżniający
się od innych charakter. Była miłą, słodką osóbką .Celem jej życia było
ukończenie szkoły i dostanie dobrej pracy. Tym bardziej że nie była zbyt
bogata. Nigdy jako jedyna z koleżanek nie myślała o przyszłości z wymarzonym chłopakiem.
Jej najlepszą przyjaciółką jest Francesca. Francesca zawsze wspierała Viole jak
tylko mogła. Obie dostały się do jednej z najlepszych szkół muzycznych w Buenos
Aires. Violetta spacerowała sobie po parku czekając na przyjaciółkę.
Diego jednak był
całkiem inny od Violetty . Jedyną obowiązkiem w jego życiu była zabawa i tylko
zabawa. Nigdy niczym się nie przejmował .Często był karany za kradzieże pobicia
i inne tego typu przewinienia. Brał
udział w nie legalnych wyścigach na motorze.
-No cześć pokrako –powiedział Diego do przechodzącej
dziewczyny
-Czy ty mówisz do mnie –spytała się
-Brzydka i na dodatek głupia, a widzisz tu kogoś innego ?
-Nie bądź taki mądry ,w ogóle znamy się ?
On nie odpowiedział tylko uśmiechnął się cwaniacko i
odjechał na swoim motorze .
- Kto to był -spytała się Francesca
-Nie ważne
Następnego dnia w szkole było zabranie uczniów .Dyrektor
przemówił :
-Nasza szkoła podjęła się specjalnej akcji
-Będzie ona polegać na karaniu nie letnich bandytów , jednak
nie bójcie się wam nic nie zrobią –powiedziała osoba stojąca osób
-Dokładnie mówiąc będą oni tu pracować
-A o to oni Marco Xabianii oraz Diego Demiguez
W Sali rozeszły się szepty i gwar tylko ona stała jak wryta
w ziemie .Znała tamtego chłopaka .To on był wtedy tam w parku. Chłopak wodził
wzrokiem po zgromadzonych jednak zatrzymał się na niej. Znowu cwaniacko się uśmiechnął
-Możecie rozejść się do klas
Diego podszedł do dziewczyny
-Los znowu nas złączył –rzekł złośliwie
-Czy ty mnie śledzisz ? –spytała
-A skąd że , jak możesz tak myśleć –udawał urażonego
-Hahaha bardzo śmiesznie a teraz przepraszam idę na lekcję
Na 2 ostatnich lekcjach Violetta robiła casting na partnera
na konkurs który mógł odmienić jej życie na zawsze .Był to konkurs taneczny a
wygrany miał dostać stypendium oraz szanse zatańczenia z prawdziwymi gwiazdami
.Jednak każdy z chłopaków byli okropni. Violetta usiadła na podłogę ,wtedy Diego
wszedł do środka.
-Co nikt nie jest tak dobry jak ty
-Możesz sobie nie żartować ,nie mam teraz humoru
–powiedziała oschle
-Ale powiało chłodem –odpowiedział żartobliwie
-Haha ha bardzo śmieszne pośmiałeś się już jeśli tak to wyjdź
i mi nie przeszkadzaj
-Dobra już nie denerwuj się
-Może dla ciebie to jest śmieszne ale dla mnie nie za
bardzo, nie ma już ani jednego wolnego i dobrego tancerza a wiesz co to znaczy że nie uda mi się –zaczęła krzyczeć
-Jesteś pewna że ani jednego bo ja znam takiego jednego
-Naprawdę kogo –spytała
-Mnie
-Chociaż raz mógłbyś nie żartować ,myślałam że naprawdę mi
pomożesz
-Ale ja mówię na serio, umiem tańczyć
-Tak ? To pokaż co umiesz
Diego zaczął tańczyć a Violetta była pod wrażeniem ale nie
okazywała tego.
-I co myślisz ?
-Całkiem ,całkiem może się nadasz.
- Serio, nic więcej nie powiesz no nie wiem może że wypadłem
genialnie i że jestem boski –chciał wymieniać dalej ale nie było mu to dane
-Tak, tak a teraz chodź się spytać dyrektora czy się zgodzi
Po dość długim rozmowie udała się namówić dyrektora na
pozwolenie .
- Bądź jutro tutaj o 15 zrozumiano
-Jak słońce
-To do zobaczenia
-Cześć .. pokrako
-Cześć głupku
NASTĘPNEGO DNIA
Violetta była na czas ale ciągle nie było jej partnera Diega
.Spóźniał się już godzinę .Zrezygnowana dziewczyna chciała już wyjść ale do
środa wpadł zdyszany Diego.
-Oo zobaczcie kto się zjawił
-Przepraszam za spóźnienie mamo
-Z tobą się nie da pracować, jesteś nie możliwy
-Dobra to od czego zaczynamy ?
-Nie myśl sobie że będziesz ze mną tańczyć
-No weź albo współpraca ze mną albo stracenie szansy na
wygranie konkursu
-Dobra zaczynamy od wybrania muzyki
W tym samym czasie Marco i Fran poszli na koktajl a potem na
spacer .Rozmawiali długo i o różnych sprawach .Okazało się że on będzie nowym
partnerem dziewczyny .Oni jednak nie będą tańczyć tylko śpiewać. Fran bardzo
się ucieszyła ponieważ polubiła chłopaka. Idąc przez park śmiali się wygłupiali
gadali tańczyli całkiem jak by byli parą .Nagle Fran zmieniła temat i zapytała
poważnie
-Marco mogę cię o coś spytać ?
-Pewnie o co tylko chcesz-odpowiedział z promiennym
uśmiechem
-O co jesteście pozwani z Diego ?
-A więc o to chodzi – uśmiech zszedł mu z twarzy
-Przepraszam nie powinnam pytać
-Nie, czemu powinnaś wiedzieć kim jest twój partner
Ona tylko pomachała głową i czekała na jego odpowiedź
-Więc długo by wymieniać ale głównie za nie legalne wyścigi
na motorze i kradzieże lub pobicie .
Francesca nie chciała tego okazywać ale przestraszyła się
gdy usłyszała ostatnie słowo. On to zauważył ale postanowił nie pytać i nie
reagować
- Ale gdy trafiłem do tej szkoły coś zrozumiałem
- Co takiego ? –spytała zaciekawiona
- Że źle się zachowywałem i że wszystko co robiłem raniło
mnie i ludzi w moim otoczeniu
Zastałą cisza ani on ani ona nie odzywali się, stali
naprzeciwko siebie .On jednak dodał
-I to dzięki fantastycznej dziewczyny
-Naprawdę co to za szczęściara ?
- Ty
Violetta i Diego każdego dnia spędzali bardzo dużo czasu na
wymyślanie ,dopracowywanie chorografii i muzyki . Bo już jutro był wielki
konkurs .Dzisiaj tańcząc stało się coś nie do przewidzenia . Diego okręcił ją w
około a ona wpadła w jego ramiona. Zaczęli się do siebie zbliżać byli już tak
blisko siebie ale do Sali weszła Fran z Marco .Szybko od siebie odskoczyli .
-Co to było ?
-Nic ,przecież tylko ćwiczyliśmy
-Dobra niech wam będzie
-Idziecie na koktajl ?
-Pewnie, tylko się przebierzemy
NASTĘPNEGO DNIA
Violetta była przestraszona a zarazem
tryskało od niej odwagą i nadzieją i najważniejsze
miłością do swojej pasji. A dlaczego? Bo dzisiaj był ten dzień, dzień konkursu
który mógł zmienić jej dotychczasowe życie . Diego dodawał jej otuchy. Teraz
była kolej Marco i Francescki .Oni zaśpiewali piosenkę „Podemos” później jakaś
inna para a później jeszcze inna aż przyszła pora na Violette i Diego. Weszli
na scenę
-Nie ja nie dam rady –powiedziała cicho Viola
-Wiem że dasz radę wieże w ciebie jesteś najlepsza i wiem że
wygrasz i spełnisz swoje marzenia. Słyszysz wieże w ciebie! Razem damy rade
Prowadzący przedstawił ich a oni zajęli swoje miejsca .Zatańczyli
fenomenalnie. Po skończeniu widzowie nagrodzili ich gromkimi brawami .Wystąpiło jeszcze parę par .Gdy w końcu nastał koniec. Jurry poszła się
naradzić każdy w tamtym pomieszczeniu denerwował się. Dla każdego była to
ogromna szansa na sukces którą mogli wykorzystać. Po nie całych 15 minutach. 5
osób wyszło z pokoju obok. Na scenę wszedł prowadzący
- Znamy już wyniki ,chcecie je poznać ?
- Takkk !!! – w pomieszczeniu rozległ się głośni i donośny
krzyk
-A więc 3 miejsce zajmują …… Francesca i Marco !!!
Gratulacje
Violetta jak i Diego bardzo cieszyli się z sukcesu
przyjaciół
-A kto zajął 2 ? …. Zespół Rock Bones!!
- A teraz najważniejsze i najbardziej oczekiwane miejsce
-Violetta to na pewno wy –odezwała się Francesca która
zauważyła u przyjaciółki zdenerwowanie
-1 miejsce zajęli ….. DIEGO I VIOLETTA !!!! Gratulacje i
brawa dla nich
W pomieszczeniu rozległy się brawa i gwizdy. Wygrana para
weszła na scenę. Każdy gratulował im i życzył szczęścia . Po wszystkim Violetta
siedziała w garderobie ,była bardzo szczęśliwa .Diego wszedł do środka
-Mówiłem że ci się uda –powiedział uśmiechnięty
-To nam się udało
-Ale to twoja zasługa -zaprotestował
-Przestań gdyby nie ty nie udało nam się
Diego nie pewnym i wolnym krokiem zbliżał się do Violetty.
Pogłaskał ją po policzku i załączył na jej ustach delikatny pocałunek. W ten
dzień zaczęła się historia miłosna Diegoletty .Diego zrozumiał swoje błędy .A
co do Marcesci także zostali parą .Tak to się zaczęła się ta historia a jak skończyło
tego nikt nie wie
KONIEC :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co myślicie o tym OS ? Ja osobiście wolę Leonette ale wiem że na pewno są tu jacyś fani Diegoletty. Mam nadzieję że wam się podoba :) Dodałam też mały wątek z Marcescą. Proszę was o opinie w komentarzach. I o jakiej parze chcielibyście następnego:)
Pozdrawiam, Karolcia